Maguś po raz
pierwszy zaczął pasać. Byłam niesamowicie ciekawa jak to jest z tym
instynktem pasterskim, bo na Forach Internetowych nie raz słyszałam, że
to juz jest historia. Okazuje się, że nie! Pierwsze spotkanie z owcami ,
chwila przyglądania się sadkowi owiec i jak Mago ruszył to miałam
wrażenie, że naturalnie instynktownie to robił. Żadna owieczka nie
oddaliła się, wszystkie zagonił ;) Byłam mile zaskoczona -Magus odnalazł
się w pasieniu owiec więc będziemy kontynuować naukę. Magus był w swoim
żywiole a pańcia cała dumna, że ma takiego pasterza -hejjjj!!!! |